Media głoszą, że omikron powraca. Omikron to jeden ze szczepów koronawirusa SARS-CoV-2, odpowiedzialnego za wywołanie choroby COVID-19. Wszyscy wiemy, jakie skutki dla biznesu może mieć kolejna pandemia. W mediach coraz częściej pojawiają się niepokojące informacje o tym, że ten nowy szczep, wykryty przez naukowców w listopadzie ubiegłego roku, będzie odpowiedzialny za kolejne masowe zachorowania. Wiele wskazuje na to, że czeka nas kolejna pandemia koronawirusa. Dla małych biznesów jest to bardzo niepokojąca wiadomość. Najwyższy czas, aby pomyśleć, co my, właścicielki firm, możemy zrobić, żeby, związane z pandemią decyzje rządu o zamknięciu nas w domach, nie zniszczyły naszych biznesów.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Czy to prawda, że nadchodzi kolejna pandemia?
- Jaki to będzie miało wpływ na małe biznesy?
- Gdzie jest ratunek dla firm, które chcą przetrwać?
- Jak działać online, zamiast offline, żeby uratować biznes?
Czy media się mylą, twierdząc, że omikron powraca?
Spotkałam się niedawno z opinią, że media straszą, pisząc o kolejnej pandemii i że takowej nie będzie. Osoby, które potrzebują więcej informacji na temat ostatnich zachorowań i sytuacji z tym związanej, odsyłam do artykułów, które bardziej wyczerpują ten temat. Sporo danych można znaleźć w serwisie Medonet.
Ja chciałabym się skupić na możliwych konsekwencjach kolejnej pandemii koronawirusa, które mogą dotknąć tych nasłabszych, czyli prowadzących małe biznesy. Jeśli już dziś nie wdrożymy zmian we własnych firmach, a jesienią okaże się, że faktycznie, omikron powraca, to jakie to może mieć dla nas konsekwencje? Wiadomo, katastrofalne. Lepiej zapobiegać, niż leczyć – i wcale nie mam tu na myśli choroby COVID-19. Mam na myśli zapobieganie jej skutkom we własnym biznesie. I Was do tego zachęcam, ponieważ czasu nie pozostało wiele. Być może kolejna pandemia rozpocznie się za dwa miesiące. Nie ma na co czekać, trzeba podjąć działania już dziś.
Jak przygotować firmę do kolejnej pandemii?
Nasze małe biznesy najczęściej prowadzimy w pojedynkę, a usługi, których nie chcemy realizować same, zlecamy innym. Mam tu na myśli księgowość, marketing, sprzedaż, wirtualną asystę oraz inne elementy biznesu, w których nie mamy odpowiednich kompetencji, albo po prostu czasu, żeby się nimi zajmować. Pamiętajmy zatem, że kolejna pandemia może dotknąć nie tylko nas, ale także te firmy, z którymi współpracujemy.
Żeby przygotować firmę do trudnych warunków pandemicznych, należy odpowiedzieć sobie na poniższe pytania:
- Co już dziś mogę zmienić, żeby w przypadku zamknięcia dużej części gospodarki, móc nadal prowadzić swoją firmę?
- Które elementy działalności mogę przenieść do internetu?
- Jakie dodatkowe narzędzia będą mi potrzebne, żeby pracować online?
- Jak zabezpieczyć poduszkę finansową na niezbędne koszty, które na pewno będzie trzeba opłacić?
- Z których kosztów będzie można czasowo zrezygnować?
- Czy strategia mojego biznesu zawiera elementy działalności offline, które można realizować online – może w trochę inny sposób, niż dotychczas?
- Co nowego mogę zaoferować klientom?
- Jaką wiedzę posiadam i jak zamienić to w produkt/usługę?
- Jakiej pomocy mogę udzielać w pandemii i jak zamienić to w produkt/usługę?
- Jak wdrożyć sprzedaż online (jeśli jeszcze jej nie prowadzisz) lub jak usprawnić dotychczasową sprzedaż (nowe kanały online).
Być może prawdą są medialne doniesienia, że omikron powraca, a świat dookoła nas ponownie się zamknie. Wtedy najlepszą opcją wydaje się przeniesienie części, albo nawet całości działań do internetu.
Czy jesteś gotowa na podbój świata online?
Jestem zwolenniczką teorii, że w każdym biznesie można znaleźć obszary, które z powodzeniem posłużą do zarabiania w sieci. Dziś ludzie chętnie uczą się nowych rzeczy online. Internet jest głównym źródłem poszukiwania wiedzy na interesujące nas tematy. Wykorzystajmy zatem ten fakt.
Jeśli jesteś wirtualną asystentką i od dawna pracujesz online, to jesteś w bardzo komfortowej sytuacji. Podobnie, jak inne biznesy, oparte o działalność zakotwiczoną w sieci. Ale co ma zrobić właścicielka salonu masażu, albo kosmetyczka, dla której pandemia oznacza zamknięcie gabinetu stacjonarnego? Przecież wiadomo, że nie przeprowadzi masażu online, ani nie wykona manualnej pielęgnacji twarzy klientki przez internet. A zatem co może? Wracam do aspektu poszukiwania wiedzy w sieci. Punkt wyjścia do kreowania nowych rozwiązań jest taki, że klienci szukają wiedzy w internecie. A zatem, jaką wiedzę może przekazać w ten sposób kosmetyczka swoim dotychczasowym klientkom? Albo całkiem nowym klientkom?
Pozwólcie, że sypnę z rękawa 😉 kilkoma pomysłami na produkty i usługi w tej branży:
- Ebook o pielęgnacji różnych rodzajów cery.
- Kurs online – jak samodzielnie dbać o skórę w warunkach domowych.
- Konsultacje online problemów skórnych klientki z podaniem konkretnych rozwiązań.
- Kurs lub konsultacje – jak samemu wykonać makijaż, żeby świetnie prezentować się na spotkaniach firmowych online.
- Sprzedaż niektórych kosmetyków z salonu do samodzielnego wykorzystania w domu wraz z konsultacją online, jak ich używać.
To tylko pięć pomysłów, a wierzcie mi, że może być ich jeszcze więcej. Popatrzmy na to w ten sposób – ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Każda usługa i każdy produkt ma w sobie coś, co można z niego wyodrębnić i zaproponować klientowi w innej formie. Coś, co można sprzedać online. Nawet, jeśli myślisz, że kilka ebooków nie zastąpi Ci klientek w salonie, to proszę Cię, miej otwartą głowę. Myśl nieszablonowo, inaczej, niż dotychczas. Tylko tak zadbasz o swój biznes.
Ty w sieci, czyli Twoja marka osobista w sieci
Przeczytaj artykuł o budowaniu marki osobistej.
„Dostaję gęsiej skórki, gdy znów mnie pytasz o moją markę osobistą”
powiedziała do mnie ostatnio jedna z klientek podczas sesji coachingowej, na której reanimowałyśmy jej biznes 😉
Ty też możesz dostawać gęsiej skórki, albo możesz się wkurzać. Jednak ja będę twardo obstawać przy swoim. Jeśli chcesz prowadzić zarabiający biznes, w dzisiejszych czasach marka osobista w sieci jest konieczna. Po prostu nie da się od niej uciec, tak jak nie dało się uciec przed smartfonami z dotykowym ekranem.
Jeśli ten temat Cię przeraża, pomyśl o nim w nieco inny sposób. Mianowicie, prowadząc biznes offline także budowałaś swoją markę. Nawet pracując na etacie budowałaś swoją markę. Prawdopodobnie jednak nie myślałaś o tym w tych kategoriach. Twoja marka osobista to Ty. Twoje wartości, które znają inni, Twoja wiedza, która jest unikatowa, Twoje poczucie humoru, Twoje sposoby kontaktu z klientami lub współpracownikami. Cała jesteś swoją marką. Zatem, pokaż się innym i daj się poznać także w internecie.
Pozwól, aby klienci Cię poznali, a potem polubili i zrób to w taki sam sposób, jak pozwalałaś się polubić klientom offline, np. w swoim gabinecie (trzymamy się dzisiejszego przykładu kosmetyczki). Nie bój się działać w internecie, tak jak nie boisz się działać w realu. To prosta i niezawodna recepta na przeniesienie choć części swojego biznesu do sieci, żeby przetrwać kolejną pandemię i utrzymać biznes w dzisiejszych czasach.